Kolejny etap konserwacji ruin

W maju odnowiony i zakonserwowany został kolejny fragment zabytkowych ruin kaplicy loretańskiej w Skrzebowej. Tym razem był to południowo-zachodni narożnik zabytku, którego erozja była najbardziej zaawansowana. Fachowych prac wymagały oryginalne tynki - dla ich zabezpieczenia konieczne było wykonanie doraźnych zabiegów utrwalenia, podklejenia i uzupełnienia niektórych ubytków. Prace, podobnie jak w latach ubiegłych, prowadziła firma Jana Macieja Piękniewskiego - konserwatora zabytków z Torunia.

Poprzez specjalistyczne prace rewaloryzacyjne zabezpieczane są przed dalszą degradacją zachowane historyczne detale. Ze względu na ograniczone środki wykonywane są tylko najpilniejsze prace na najbardziej wartościowych, a jednocześnie zdegradowanych fragmentach obiektu. W tym roku zakres prac ograniczony został do około 9 metrów kwadratowych (w ubiegłych latach działania prowadzone były na ok. 60 (2013) i 25 (2014) metrach kwadratowych). Ich koszt wyniósł 3500 zł. - co zostało sfinansowane przez Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa ze środków zebranych w 2014 r. w ramach dobrowolnego odpisu 1 % podatku dochodowego.

Jak wiemy, obiekt pochodzący z XVII wieku zachowany jest w złym stanie. Od ok. 200 lat jest ruiną pozbawioną zadaszenia. Ściana wschodnia i północna zachowane są do wysokości około 7 metrów, pozostałe części tylko w przyziemiu. Na powierzchni ścian zewnętrznych jak i we wnętrzu zachowane są szczątkowo pierwotne tynki z dekoracją na narożach oraz wokół otworów okiennych. Największym zagrożeniem dla stanu zachowania jest naturalna erozja spowodowana czynnikami atmosferycznymi, szczególnie zamarzanie wód opadowych w okresie zimowym, co powoduje stopniowe niszczenie korony murów.

Zdjęcia: Maciej Piękniewski